środa, 20 lutego 2013

Jej usta ubrudzone krwią niewinnych


~.~  Pendle

Wiele mil na zachód od Avalon wznosi się niewielkie Wzgórze Pendle. Wzgórze, na którym działy i dzieją się na prawdę straszne rzeczy. To tam też w miasteczku Pendle, na wieży Malkinów na świat przyszła ona. Mała Maggie, którą to klan Malkinów wybrał na przyszłą zabójczynie. Wychowywała się razem z innymi małymi wiedźmami z tą tylko różnicą, że pod okiem Grimalkin, obecnej wiedźmy zabójczyni, uczyła się swojego przyszłego fachu. Cóż rzec, była w tym dobra, wręcz bardzo dobra. Ostrza, którymi rzucała zawsze trafiał w cel wbijając się z ogromną siłą najpierw w pień drzew, a potem ciała ofiar, gdy była już starsza. Jej ciche kroki sprawiały, że ofiara nie zdawała sobie nawet sprawy, że za krótką chwilę spojrzy w oczy śmierci. Zwinna, szybka i pewna siebie, niestety zbyt pewna siebie. Wyzwała na pojedynek swoją nauczycielkę co jest po równoznaczne z szaleństwem. Grimalkin darowała jej jednak życie, ale jeśli nie chciała by ostre nożyczki zabójczyni dotknęły jej bladej skóry została skazana na wygnanie. Nie była głupia. Wiedziała, że życie w rodzinnym Pendle skończyło się dla niej. Miała wtedy zaledwie czternaście lat i sporo na sumieniu. Stała się postrachem, a przez jej 'białe' włosy dostała przydomek Białej Śmierci.

~.~  Avalon 



Zanim dotarła do Avalonu popełniła sporo błędów, przez które jej nędzną duszyczkę będą lizać płomienie z piekieł. Gdyby choć okazała skruchę, ale jej duma na to nie pozwalała. Szła na przekór wszystkiemu przez dwa długie lata nim postawiła pierwszy krok w pięknej krainie. Nie chciano jej tu jednak. Długo zrzekała się przyzwyczajeń by móc tu zamieszkać i choć ogromny wodospad pozwolił jej wejść w ten magiczny świat to mieszkańcy nie byli na tyle przyjaźni. Dlatego nie mieszka między nimi. Idąc ciemnym lasem czasami w blasku księżyca można dostrzec jej białe włosy jak znikają między drzewami. Od roku już tak żyje w ukryciu, a między ludźmi chodzą straszne historie o jej czynach. Każde zło to podobno jej dzieło, każde nawet najmniejsze przestępstwo to niby jej wina, a ona nie zaprzecza. To ją po prostu bawi.

[Zapewne jeszcze będą jakieś poprawki, ale to na razie o Maggie tyle.]